Aż nagle przed Tobą zjawia się płotek do przeskoczenia. Nikt nie powiedział Ci, że to bieg
z przeszkodami? Ach, taki szczegół. Tyle, że Ty powoli opadasz z sił. Szaleńcze tempo kosztowało Cię mnóstwo zdrowia. Powoli zdajesz sobie sprawę, że doradcy mieli rację.
Życie jest długie. Nie możesz całej swojej mocy poświęcić w jednym momencie. Jeśli tak się stanie, nie dasz rady dalej brać udziału w walce o laur zwycięzcy. Kogoś, kto na koniec żywota z dumą w głosie wykrzyknie: Wygrałem! Kogoś, kto umiejętnie rozłożył siły, kto po drodze nie rozmieniał się na drobne.
Ktoś taki nie boi się przeszkód. Wie, że na torze spotka zarówno płoty jak i rowy z wodą. Jest przygotowany na ból, wywrotki, upadanie. Ale co ważniejsze jest gotowy, by wstać, otrzepać kolana i biec dalej.
Pamiętaj, życie nie jest sprintem, które skończy się zanim na dobre się zacznie. Celu nie ujrzysz na horyzoncie często przez długie lata. I jeśli nie zaakceptujesz takiego stanu rzeczy, będziesz mógł powtórzyć za tekstem piosenki: Niech ktoś zatrzyma wreszcie świat, bo wysiadam. Przez życie nie chce gnać bez tchu.* Niestety to nie jest takie łatwe. Rzeczywistość nie stanie w miejscu, nie zaakceptuje hibernacji.
Jedyne co możesz zrobić to zwolnić. Zebrać się w sobie i odnaleźć wewnętrzny hamulec. Zacząć rozglądać się wokoło, dostrzec innych biorących udział w zawodach. Obserwować ich i czerpać inspirację. Zauważyć jak oddychają, ile kroków zajmuje im dotarcie do kolejnej przeszkody, jak ją pokonują.
I wtedy uzmysłowisz sobie jak wiele do tej pory traciłeś. Jak bardzo rozmazany obraz rzeczywistości zakodował się w Twojej głowie. Ile cudownych osób i rzeczy nie dostrzegłeś mając na uwadze tylko jak najlepszy wynik. Ale co najważniejsze, przekonasz się, że dzięki zmniejszeniu tempa, jeszcze tak wiele przed Tobą!
* Anna Maria Jopek, Ja wysiadam
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz