Takim właśnie statkiem jest książka. Dla prawdziwego korsarza nie trzeba wyjaśniać jak ważnym jest środkiem transportu. Wiadomo, dzisiejszy świat daje wiele innych opcji. Możesz latać w przestworzach, pędzić po autostradach, wsiąść w niesamowicie szybki pociąg. Jednak to droga na skróty. A skracając podróż, wiele z niej stracisz.
Nie ujrzysz sinoniebieskich wód oceanu, nie dostrzeżesz maleńkiej rybki pluskającej wokoło, nie zauważysz pełnobarwnych koralowych raf. Dla Ciebie będą to jedynie rozmazane obrazy widziane zza szyby nowoczesnego pojazdu. Ważniejsze staje się tempo, technologia, innowacyjne rozwiązania. Coraz rzadziej korzystasz ze spuścizny wcześniejszych pokoleń, chcąc tylko bardziej i bardziej zmieścić jak najwięcej informacji w jak najmniejszej pigułce.
Twoja wyobraźnia z dnia na dzień ma mniej do roboty. Skoro nie dostarczasz jej inspiracji, skąd ma czerpać energię? Twoje słownictwo ubożeje, a znajomość zasad pisowni woła
o pomstę do nieba. Nie znasz znaczenia wielu wyrazów, inne skracasz jak tylko się da. Postaci jeszcze do niedawna sztandarowe są dla Ciebie niczym UFO. Słyszałeś, ale nie do końca wierzysz, że istnieją. W końcu nie zadałeś sobie trudu, by poznać ich dzieła.
Powstaje jedno zasadnicze pytanie- skoro spłycasz wszystko jak tylko się da, byle tylko mieć więcej czasu, na co go poświęcasz? Na ciągłe odświeżanie strony, by zobaczyć najnowsze powiadomienia? Na oglądanie programów, które swoim poziomem fabularnym czy realizacyjnym wywołują w osobach wrażliwych dreszcze? Na gry komputerowe, które dzień po dniu powodują coraz większe odrealnienie w zamian oferując życie w wirtualnym świecie?
Jesteś wolnym człowiekiem. To przywilej i przekleństwo zarazem. Nikt nie kupi Ci biletu, rezerwacja nie zrobi się sama. To Ty decydujesz o tym czy wypłyniesz na pełne morze czy zostaniesz na brzegu. Czy podejmiesz wyzwanie czy może po raz kolejny wybierzesz łatwiejszą opcję. Czy kiedyś będziesz mógł świecić przykładem czy raczej zamkniesz usta, bo nic mądrego nie przyjdzie Ci do głowy.