I wtedy ten przeszywający dźwięk budzika... Otwierasz oczy i powoli dochodzi do Ciebie smutna, aczkolwiek brutalna prawda- to był tylko sen.
Nierealna wizja, utopia, mrzonka. Nikt nigdy nie pomoże Ci wypełnić Twych skrupulatnie tworzonych założeń. Ale jak to? Czyli będą te tak bardzo niechciane defekty? Niestety, tak. Jednego dnia dotknie Cię choroba, która na kilka dni zamknie Cię w domu. Innego nawiedzi Cię okrutne odrzucenie, które zachwieje Twą wiarę w ludzkość. Jeszcze innego razu będziesz musiał zmierzyć się ze śmiercią, która zabierze kogoś, kto był dla Ciebie całym światem. Powoli Twoja starannie wykaligrafowana lista zacznie pokrywać się kolejnymi atramentowymi kleksami. Z marzenia pozbawionego rys pozostanie tylko wspomnienie...
Dobija Cię to. Nie potrafisz się z tym pogodzić. Nie umiesz zrozumieć. Za jakie grzechy? Kto i po co włazi z buciorami w Twe jakże uporządkowane życie? Wchodzi wgłąb jakby miał do tego prawo, dotyka najbardziej czułych punktów.Jest bezduszny! Powoduje zamęt
i cierpienie. Czy naprawdę na tym Mu zależy?
Nie. Wręcz przeciwnie. Osobą, która "psuje szyki" jest Pan Bóg. Jednak to Tobie wydaje się, że On nie ma prawa się angażować. Paradoks. Bo to właśnie On napisał scenariusz,
w którym Ty broisz ile masz tylko sił. Stworzył Go, zanim Ty zacząłeś Swe istnienie. Nie był on idealny. Nie miałeś być dzieckiem w czepku urodzonym, które wychowa się wśród bogaczy, a kończąc podstawówkę będzie poliglotą. Miałeś urodzić się w normalnej, kochającej się rodzinie, która z niecierpliwością oczekiwała Twego nadejścia. W miejscu, gdzie dowiedziałeś się czym jest radość, ale i łzy. Gdzie panowało zrozumienie, ale zdarzały się i "ciche dni". Tam, gdzie zakazy nie były po to, by je łamać, ale by uchronić Cię przed złem tego świata. Choć nie zawsze się dało.
Dlatego uwierz, że On wiedział i wie co robi. Zaufaj, że chce Twego szczęścia!
A wtedy długopis wypadnie Ci z rąk, bo już nie będzie potrzebny. Nie będziesz już chciał niczego zmieniać. Bo pewnych rzeczy zmieniać się nie powinno.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz