Brzdęk. Ktoś rzucił kamieniem w nieskazitelną dotąd szybę. Ryska wydaje się niewielka. Pewnie wielu mało spostrzegawczych przechodniów nie dostrzeże skazy. Jednak dla Ciebie jest ona katastrofą wobec której nie umiesz przejść obojętnie. Twoja starannie chroniona szklana tafla już nigdy nie będzie taka sama.
Wydawało Ci się to niemożliwe. Sądziłeś, że skoro coś sobie założyłeś, to plan na pewno zostanie zrealizowany. Inna opcja była nie do przyjęcia. Ślepo wierzyłeś w swoją siłę i nie przyjmowałeś do wiadomości, że ona mogłaby Cię zawieść.
Zapomniałeś o jednym ważnym czynniku. Tak zwanym pierwiastku ludzkim. Pozornie mało ważnym, a często decydującym. Możesz wiele planować i tworzyć wyidealizowane wizje rzeczywistości. Tyle, że wtedy zjawia się inny człowiek, który często zderza Cię
z prawdziwym życiem. I jeśli Twoja silna wola nie ma tak wielkiej mocy, jak mogłoby się wydawać, ulegniesz. Dasz się skusić, a odwrotu nie będzie. Choćbyś nie wiem jak długo wpatrywał się w szklaną powierzchnię, ona już nigdy nie będzie gładka.
z prawdziwym życiem. I jeśli Twoja silna wola nie ma tak wielkiej mocy, jak mogłoby się wydawać, ulegniesz. Dasz się skusić, a odwrotu nie będzie. Choćbyś nie wiem jak długo wpatrywał się w szklaną powierzchnię, ona już nigdy nie będzie gładka.
I możesz tak siedzieć i siedzieć, patrzeć i patrzeć i coraz bardziej się dołować. Ale jest jeszcze inna droga, niełatwa, ale bardziej produktywna. Zamiast zatrzymywać wzrok na czymś, na co nie masz już wpływu, możesz spróbować polerować szkło, by stawało się coraz bardziej czyste. Rysa nie zniknie, ale zawsze może stać się mniej widoczna. Widoczna po to, by przypominać. Że słowa 'nigdy' lepiej pozbyć się ze swojego słownika.